"Możesz przeżyć 3 tygodnie bez jedzenia, 3 dni bez wody, 3 godziny bez schronienia, 3 minuty bez powietrza... i tylko 3 sekundy bez nadziei".
Słyszeliście kiedyś o Preppersach? Są to ludzie, którzy są przygotowani absolutnie na wszystko - od całkiem realnego kilkudniowego braku prądu, albo w większej skali globalnego kataklizmu, po filmową apokalipsę zombie. Budują oni własne systemy bezpieczeństwa, przewidują różnorakie zagrożenia i nietypowe sytuacje i są w ciągłej gotowości, aby przetrwać. I wbrew powszechnej opinii, nie są to jedynie maniacy, którzy budują w ogródku schrony i bunkrują się w nich - Preppersem może być każdy w rozsądnej skali.
Mamy tu zarówno opis współczesnego Preppersa, jak i przekrój historyczny przez ich genezę. Opisane przykłady katastrof oraz sposoby na przygotowanie się choć w najmniejszym stopniu na całkiem realne wypadki są nieocenione. W końcu u każdego w pewnym momencie zadziała instynkt przetrwania - pytanie, czy pozwoli poddać się presji i panice, czy zachowa zimną krew i będzie wiedzieć, co robić.
Rewelacyjna książka, która uświadamia, jak bardzo społecznie jesteśmy nieprzygotowani na cokolwiek - nawet wspomniany brak prądu u wielu kończy się niepotrzebną paniką, a co dopiero, gdyby zadziało się więcej. Po lekturze sama mam chęć przerobić dodany do książki 9-miesieczny plan początkującego Preppersa i posiąść choć cząstkę wiedzy, jaką mają ci ludzie. Szanuję, podziwiam, chcę naśladować. I polecam absolutnie wszystkim lekturę - każdy powinien móc choć w części być tak świadomi, jak oni :)
9/10