środa, 30 grudnia 2020

Kazimierz Grochmalski - "Uśmiech"

 "Kto raz pokochał, będzie szukał miłości.
Kto raz znienawidził, nie zazna spokoju.
Kto raz nie zaznał spokoju, zapewne długo będzie szukał!"

Kazimierz Grochmalski nie był mi wcześniej zbytnio znany, jednak dość przypadkowe spotkanie z jego najnowszą książką sprawiło, że na pewno będzie chciała obcować częściej z jego dziełami. 

"Uśmiech" to twór nietypowy. Razem z autorem obserwujemy w nim świat. Świat pełen uśmiechu. Ale nie jest to przypadkowy uśmiech, acz celowy zabieg. Okazuje się, że ten jeden z najprostszych, wydawać by się mogło, wytworów naszej mimiki, stanowi niepodważalną prawdę i refleksję o nas samych, o społeczeństwie, współczesności czy przyszłości.

Uśmiech u Grochmalskiego jest fantastycznym sposobem postrzegania rzeczywistości jako takiej. Autor, prowadząc pełne nostalgii i ironicznego poczucia humoru monologi, kreuje doskonały obraz socjologiczny, będący krytyką wszystkiego, co fałszywe i złudne, od religii i polityki począwszy, na intymnych relacjach kończąc. Grochmalski zręcznie lawiruje pomiędzy wielością tematów, odnajduje się tak w  historii, jak i młodzieżowej popkulturze. Nie pomija nikogo, ani niczego. Każdy uśmiech zawiera w sobie ukryte dno, każdy jego przejaw ma swoją, najczęściej gorzką, historię.

Każdy rozdział to inna podróż, inna pocztówka z widokiem na smutny uśmiech świata. A jednak, jak nie byłby on trudny do udźwignięcia z całym ciężarem doświadczeń, to i tak "ten uśmiech nie pozwala powiedzieć ostatecznie: bye bye, wsiąść do samolotu i nigdy tu nie wrócić..."

Polecam serdecznie!

8/10



2 komentarze: